Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że rycerze i Mam Talent to połączenie co najmniej dziwne. Jak zbroje, hełmy i prawdziwe walki na stalową broń mają pasować do programu, w którym większość uczestników śpiewa czy tańczy?
A jednak – to wydarzyło się naprawdę!
W 2016 roku, kiedy program Mam Talent był jednym z najpopularniejszych show w polskiej telewizji i przyciągał przed ekrany setki tysięcy widzów, mieliśmy okazję w nim wystąpić. Nie jako CDSW, ale jako część Rycerskiej Kadry Polski – elitarnej grupy zawodników walczących w pełnych zbrojach w formatach sportowych.
Jak to się zaczęło?
Pomysł pojawił się, gdy nasi przyjaciele z Trójmiasta pomyślnie przeszli eliminacje i dostali się do półfinałów programu. Regulamin pozwalał na poszerzenie zespołu, więc postanowiono zaprosić najlepszych zawodników z całego kraju.
W ten sposób odezwano się również do nas. Oczywiście nie wahaliśmy się ani chwili – to była świetna okazja, by pokazać szerszej publiczności, jak naprawdę wyglądają walki rycerskie i jak wiele wymagają siły, techniki oraz precyzji.
Przygotowania do występu
Od początku wiedzieliśmy, że nie mamy wielkich szans na zwycięstwo – format programu faworyzuje taniec, muzykę i show. Ale naszym celem nie była wygrana, tylko pokazanie charakteru walk rycerskich i dobrej zabawy z pazurem.
Ustaliliśmy, że podczas występu nasz trener i ówczesny mistrz Polski – Robert Szatecki – stoczy pojedynek z jednym z najlepszych zawodników kadry, Marcinem Janiszewskim.
W tle pojawili się pozostali wojownicy, wypełniając scenę dynamicznymi, autentycznymi starciami. Wszystko odbywało się bez reżyserowanego scenariusza, z zachowaniem pełnego bezpieczeństwa, ale w prawdziwym turniejowym stylu.
Emocje i efekt końcowy
Efekt przeszedł nasze oczekiwania.
Publiczność zareagowała z ogromnym entuzjazmem – wielu widzów po raz pierwszy zobaczyło, jak wygląda prawdziwa walka rycerska z bliska. Huk uderzeń, szczęk metalu i tempo starcia zrobiły swoje.
Dzięki temu występowi udało się pokazać, że rycerstwo to nie tylko historia, ale pełnoprawna, widowiskowa dyscyplina sportowa.
Spotkania i wspomnienia
Po występie mieliśmy okazję poznać wielu wspaniałych uczestników tamtej edycji programu, w tym iluzjonistę Marcina Muszyńskiego, który kilka lat później współpracował przy koncercie Justyny Steczkowskiej na Roztańczonym PGE Narodowym – wydarzeniu, którego również byliśmy częścią.
To doświadczenie nauczyło nas jednego – warto próbować rzeczy nietypowych. Nawet jeśli zbroja i telewizyjna scena wydają się kompletnie różnymi światami, z odpowiednim podejściem można połączyć je w coś naprawdę wyjątkowego.
Rycerze w telewizji – nie pierwszy i nie ostatni raz
Dla naszej ekipy był to pierwszy telewizyjny występ na żywo w ogólnopolskim formacie, ale zdecydowanie nie ostatni. Od tamtej pory braliśmy udział w wielu projektach medialnych – reklamach, teledyskach, premierach gier i filmów.
Każdy taki występ to kolejne doświadczenie, które pokazuje, że rycerskość można pokazać w nowoczesny, atrakcyjny sposób.